Kolędnicy misyjni

Najpierw długie przygotowanie: nauka śpiewu kolędy po włosku, robienie strojów, uczenie się na pamięć roli, na koniec drobny makijaż i w drogę… Tuż po Świętach Bożego Narodzenia do mieszkań przy ulicach Lasówka i Nowohuckiej zapukali kolędnicy, ale nie tacy zwyczajni, bo byli to „kolędnicy misyjni”. Owa „niezwykłość” tego kolędowania polegała na tym, że dzieci spotykające się w grupie Małych Misjonarzy w ten sposób pragnęły pomóc swoim rówieśnikom w krajach misyjnych, żyjących w dużo trudniejszych warunkach niż one same. Udało zebrać się prawie 1200 zł.

Wielki słowa uznania należą się dzieciom bezpośrednio zaangażowanym w to wydarzenie. Byliście wspaniali!!! Również rodzicom i  młodzieży, którzy czuwali nad całością, a w końcu tym, którzy okazali się hojni i zasilili misyjną skarbonkę. Wszystkim wielkie BÓG ZAPŁAĆ!