Przeżywamy dziś Święto Miłosierdzia Bożego, które w Roku Jubileuszowym Chrześcijaństwa wprowadził Jan Paweł II. W ten sposób zostało spełnione pragnienie Pana Jezusa wyrażonej św. Faustynie: „Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było uroczyście obchodzone w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do Źródła Miłosierdzia Mojego”.
Pan Jezus powierzył naszej rodaczce ważną misję: „Wysyłam ciebie do całej ludzkości z moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając do swego miłosiernego Serca". (Dz. 1588). Tak więc nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego pochodzi z Bożej inicjatywy i jest ratunkiem dla współczesnego świata, który zmierza ku zagładzie.
Warto w tak wyjątkowym dniu wspomnieć o związku naszej parafii z kultem Miłosierdzia Bożego i św. Faustyną. Przed kilku laty, rozpoczynając starania o budowę kościoła otrzymaliśmy „kamień węgielny” wyjęty z grobu s. Faustyny (w późniejszy czasie otrzymaliśmy drugi kamień, tym razem z Fatimy z kaplicy objawień ale pierwszy był ten z Łagiewnik). Został on następnie poświęcony przez Ojca św. Jana Pawła II dnia 18 sierpnia 2002 r. podczas Mszy św. na Krakowskich Błoniach. Tydzień później, (czyli w niedzielę 25 sierpnia) wprowadziliśmy zwyczaj odmawiania ”Koronki do Bożego Miłosierdzia” w intencji budowy nowego kościoła. Tak więc zapoczątkowana wówczas modlitwa trwa już kilku lat a ma miejsce w kościele parafialnym przed Mszą św. o godz. 10:30. Ufamy, że dzięki wstawiennictwu św. Faustyny zdołamy wyprosić tak potrzebne błogosławieństwo Boże dla budowy kościoła jak i dobroczyńców, którzy nas wspierają.
Zachęcamy wszystkich do częstej (nawet codziennej) modlitwy ”Koronką do Bożego Miłosierdzia”, szczególnie w „godzinie miłosierdzia”. O tej nowej modliwie tak pisze św. Faustyna: „Ujrzałam Anioła, wykonawcę gniewu Bożego, który miał dotknąć ziemię; zaczęłam prosić Anioła, aby się wstrzymał chwil kilka, a świat będzie czynił pokutę. Jednak niczym była prośba moja wobec gniewu Bożego... Zaczęłam [wówczas] błagać Boga słowami wewnętrznie słyszanymi: - Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo ... Kiedy się tak modliłam, ujrzałam bezsilność Anioła i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie należała za grzechy..."
Innym razem kiedy weszłam do kaplicy usłyszałam te słowa w duszy: „Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko odmówi tę koronkę, dostąpi łaski nieskończonego Miłosierdzia Mojego. Pragnę, aby poznał świat cały Miłosierdzie Moje: niepojętych łask pragnę udzielać duszom, które ufają Mojemu Miłosierdziu”.
"W trudnych chwilach twego życia, nie rozpaczaj, nie roń łez.
Ufność w Boże miłosierdzie, troskom twym położy kres.
Jezu, ufam Tobie od dziecięcych lat. Jezu, ufam Tobie, choćby wątpił świat.
Strzeż mnie dobry Jezu, jak własności swej, i w opiece czułej duszę moją miej ".