Mogłyśmy jednak dzięki temu bez trudu ogarnąć rozbiegane towarzystwo i w spokoju pogadać o naszych wakacyjnych wyjazdach i planach. Rozmawiałyśmy o urokach morza nie tylko w kontekście spędzania nad nim urlopu, bo mama siedmiomiesięcznej Lidii miała okazję mieszkać w Gdańsku przez kilka lat. Mam nadzieję, że spodoba jej się także w Krakowie.